Ciepły wiatr, woda i słońce – uwielbiamy nosić opaleniznę. Jednak nasza skóra ma na ten temat inne zdanie. W rzeczywistości złocisty brąz to reakcja obronna na promienie UV. Skutkiem tego mogą być nieestetyczne przebarwienia. Wiemy, jak sobie z nimi radzić!

Nasza skóra to organ najbardziej narażony na szkodliwe czynniki zewnętrzne. Potrafi je neutralizować, bo jest stosunkowo odporna na uszkodzenia. Niestety w pewnych przypadkach bariera ochronna skóry zostaje przełamana – wtedy dochodzi do zmian skórnych, np. przebarwień.

Skąd się biorą przebarwienia?

U większości osób skóra jest równomiernie zabarwiona. Koloryt zależy m.in. od stopnia unaczynienia i grubości warstw naskórka, ale przede wszystkim od barwnika zwanego melaniną. Zaburzenia w rozmieszczeniu barwnika mogą być zarówno genetyczne, jak i hormonalne, ale wynikają również z naszego trybu życia. Jeżeli spędzamy zbyt dużo czasu na słońcu i nie stosujemy filtrów ochronnych, istnieje ryzyko, że na skórze pojawią się właśnie przebarwienia. U kobiet po 30 roku życia występują one zazwyczaj na czole, policzkach, a także szyi i dekolcie. Są ułożone niesymetrycznie i mogą mieć brunatno-brązowy kolor. Ten rodzaj plamek prawdopodobnie ma związek z niedoborem witamin oraz zaburzeniami gruczołów wydzielania wewnętrznego.

Zobacz także: Stosujesz makijaż? Najpierw Detox skóry!

Sposoby na przebarwienia

Przebarwienia po lecie najczęściej pojawiają się na twarzy, dekolcie lub rękach. Miejsca te są narażone na ekspozycję promieni UV, dlatego należy szczególnie dbać o ich ochronę przeciwsłoneczną. Oczywiście jednorazowa aplikacja kremu z filtrem UV nie wystarczy – trzeba się smarować co kilka godzin. Jeżeli przebarwienia są widoczne, można spróbować poradzić sobie z nimi za pomocą domowych metod. Jedną z nich jest stosowanie serum z witaminą C, która rozjaśnia skórę i wyrównuje koloryt. Pomocny może okazać się też kwas traneksamowy – stosuje się go m.in. przy leczeniu pokrzywki. Nieocenionym wsparciem w walce z niedoskonałościami będzie również retinol oraz niacynamid. Działają przeciwzmarszczkowo i pobudzają komórki do produkcji kolagenu.

Terapia laserem

Jeżeli kosmetyki i domowe sposoby nie działają na przebarwienia, możemy pozbyć się ich w profesjonalny sposób. Gabinety medycyny estetycznej oferują szereg metod, takich jak np. laserowe usuwanie przebarwień za pomocą laserów picosekundowych. Dzięki właściwościom wywoływania efektu fotoakustycznego, a nie termicznego – metoda ta pozwala na niwelowanie przebarwień, w tym o podłożu hormonalnym, gdzie widoczne efekty możliwe są już po pierwszym zabiegu. Aby utrzymać efekty zabiegu zaleca się stosowanie ochrony skóry przed słońcem. Co ważne, lasery pozwalają zredukować nie tylko przebarwienia, ale i blizny czy tatuaże.

Kolejną metodą pozwalającą na usuwanie przebarwień jest laser frakcyjny CO2. Specjalista przeprowadza z pacjentem szczegółowy wywiad, a następnie stosuje specjalną głowicę zabiegową. Po zastosowaniu lasera dochodzi do miejscowego uszkodzenia naskórka. W efekcie skóra jest zmuszona do regeneracji, która zachodzi poprzez złuszczanie skóry wraz z komórkami barwnika. W trakcie zabiegu pacjent często odczuwa delikatnie mrowienie.   Bolesność zabiegu zależy od indywidualnej wrażliwości na ból, ale dla osób o przeciętniej wrażliwości na ból zabieg jest kofortowy. Zaczerwienienie może utrzymywać się do tygodnia. W tym czasie nie powinno się robić makijażu, a jedynie nakładać preparaty zalecone przez specjalistę.

TYLKO DLA PROFESJONALISTÓW!

Jeśli jesteś profesjonalistą, interesuje Cię laserowe usuwanie przebarwień i chciałbyś mieć laser pikosekundowy w swoim gabinecie lub klinice medycyny estetycznej – koniecznie dowiedz się więcej TUTAJ!