Cellulit to przyczyna kompleksu wielu kobiet. Mówi się o tym, że jest nie do pokonania, ale specjaliści od niedawna wiedzą, że są sposoby i wprowadzają do oferty swoich gabinetów absolutnie innowacyjną technologię COOLWAVES™ w wydaniu urządzenia ONDA.

Cellulit to podstępna „istota”, która w postaci zaawansowanej jest naprawdę trudnym przeciwnikiem. Zmiana diety na zdrowszą i ćwiczenia z pewnością pomogą, ale często, a w zasadzie w większości przypadków, nie wystarczają. Należy stworzyć komórkom tłuszczowym nieprzyjazne środowisko i rozluźnić połączenia między nimi, aby ułatwić ich usuwanie z organizmu. Tu z pomocą przychodzi ONDA, która w krótkim czasie zrewolucjonizowała rynek medycyny estetycznej w zakresie zabiegów wyszczuplających, ujędrniających i właśnie redukujących cellulit.

Precyzyjnie w tłuszcz

COOLWAVES™ to unikatowa technologia mikrofal, która precyzyjnie uderza w struktury komórek tłuszczowych, bezpiecznie, nie naruszając otaczających tkanek. Po raz pierwszy w medycynie estetycznej wykorzystano do tego częstotliwość 2,45 GHz z absolutnie spektakularnym efektem. Dzięki dwóm głowicom – jednej działającej płycej, drugiej głębiej można doskonale dopasować działanie do rodzaju i umiejscowienia tkanki tłuszczowej. Każdemu z zabiegów towarzyszy system chłodzenia kontaktowego, który sprawia, że zabieg jest komfortowy. Czego więc chcieć więcej?

Wyszczuplone i ujędrnione ciało

Fale zastosowane w innowacyjnym urządzeniu ONDA oprócz intensywnego usuwania tkanki tłuszczowej powodują skurcz włókien kolagenowych. Dzięki temu dochodzi do stymulacji syntezy kolagenu – a mówiąc wprost, ujędrnienia skóry. Kolagen odpowiada za jej napięcie i młody wygląd, a w przypadku dużych zmian objętościowych w tkance ma istotne znaczenie, aby skóra się obkurczała i przystosowała do nowej objętości.

Odsłaniamy nogi!

Wszystkie wskazane elementy sprawiają, że ONDA jest rewolucyjnym rozwiązaniem na problemy z odsłoniętymi nogami. Kompleksy odchodzą gdyż możesz cieszyć się gładkimi, szczupłymi udami. Pośladki dzięki temu również stają się uniesione i w całości osiągamy efekt pięknych nóg – w sam raz na słynne „mini”.